Ponieważ dawno na naszym blogu nie widziano Nialla... ;)
_____________________________________
Sięgnęłam po dzwoniący telefon.
- Halo?
- [T.I.] ? Tutaj Danielle...
- Kobieto co ty znowu ode mnie chcesz??!! - oburzyłam się.
Z całego serca nienawidziłam ukochanej mojego brata. Była dla mnie miła, ale ja jej nigdy nie lubiłam. Nigdy z nią nie przepadałam.
- [T.I.] ! To ważne!
- W takim razie zamieniam się w słuch - powiedziałam przymuszona.
- Musisz tu przyjechać ! Teraz! - niemal wykrzyczała dziewczyna.
- Po co?! - zdziwiłam się.
- Problem...
- Nie możesz mi powiedzieć teraz o co chodzi? - zapytam zdenerwowana.
- To nie rozmowa na telefon. Liczę na to, że w ciągu piętnastu minut będziesz. - powiedziała Danielle pośpiesznie i rozłączyła się.
Skoro Danielle do mnie dzwoniła i mówiła, że to ważne... Ubrałam się, wsiadłam do auta i pojechałam do dobrze znanego mi domu chłopaków. Po kilku minutach stałam już pod drzwiami wielkiego domu. Zapukałam i niemal od razu ktoś otworzył mi drzwi. W ciemnym przedpokoju ukazała się postać, z którą utożsamiłam Louis'a, jak się okazało, trafnie.
- Już jesteś... bardzo dobrze. - wymruczał Tommo.
- Co się stało? - zapytałam zmartwiona.
- Chodź ze mną. - powiedział i skinął na mnie ręką, abym poszła za nim.
Weszliśmy po schodach na piętro i udałam się za Tomlinsonem do jego pokoju. Otwarł drzwi i wpuścił mnie przodem.
- Cześć, [T.I.]. - przywitał mnie Harry. - Dobrze, że zgodziłaś się przyjechać. - Loczek skinął głową na Liam'a.
- Jest taka sprawa... - zaczął niepewnie.
- Chodzi o Niall'a. - wszedł mu w słowo Zayn.
Spojrzałam pytająco na każdego po kolei: Liam'a, Harry'ego, Zayn'a i Louis'a.
- Usiądź. - Lou wskazał na fotel obok łóżka.
Usiadłam i zapytałam:
- Więc co się stało? Co jest nie tak?
Żaden z chłopców się nie odezwał.
- Co wam się stało?! Ludzie! - wyrzuciłam z siebie zdenerwowana i wstałam z fotela.
- Musisz.... Musisz... - jąkał się Liam.
- Musisz wyznać swoje uczucia Niall'owi. - dokończył, trochę pewniejszy, Harry.
- Chyba was porąbało!
- [T.I.], posłuchaj to ważne. - próbował zatrzymać mnie Zayn.
- Nie chcę tego słuchać! - rzuciłam, wychodząc z pokoju.
~*~
Wieczorem siedziałam za biurkiem i przeglądałam najnowsze Tweety. Nic ciekawego... Prawie sam spam... Albo prośby o follow back... Wszyscy mnie obserwowali jako, że jestem siostrą Liam'a Payne'a... Niektórzy błagali, żebym poprosiła brata o autograf i żebym potem wysłała go pocztą... Albo pytali o Larry'ego, Ziam'a, Nouis'a... Wszystkie pytania dotyczące związków między chłopakami ignorowałam. Siedziałam i przeglądałam to wszystko, aż nagle pojawiła się nowa interakcja...
"Jak Ci mija dzień? :) " Tweet od jakiegoś Ja mes'a...
"Bywało lepiej, ale nie jest najgorzej. A jak u Ciebie?" odpowiedziałam.
Bardzo, bardzo rzadko zdarzali się ludzie, którzy pytali jak się mam. Większość mojego tt stanowiły prośby o kontakt, autografy albo o follow back od chłopaków z 1D.
"Taka piękna dziewczyna i niezadowolona z życia?! U mnie dobrze ale i nudno ;x " napisał po chwili James.
"Haha, dziękuję że tak sądzisz ;) Nie możesz się jakoś rozerwać? Zagłuszyć nudę?" odpisałam chłopakowi.
"Samemu nie da się rozerwać ;/ samotność jest straszna. " napisał James.
Napisałam do niego na prywatnym czacie:
- No proszę Cię! Nie masz żadnego hobby?!
- Hmm... - odpisał.
- Książki, filmy, muzyka :)
- Czytać nie mam ochoty... Obejrzałem już wszystkie możliwe filmy... a muzyka... muzyka to codzienność. Poczekaj, idę coś zjeść. Zaraz wracam ;) - napisał chłopak.
- Okej. Smacznego ;)
I kiedy nacisnęłam 'enter' zamurowało mnie. Samotność- Niall. Przejadły mu się książki - Niall. Obejrzał już wszystkie możliwe filmy - Niall. Muzyka codziennością - Niall. Jedzenie - Niall. Ale dlaczego 'James'? Zaraz... Przecież to jego drugie imię!
- Jestem :) Dziękuję, smaczne było xD
Postanowiłam zaryzykować i napisać do niego 'Niall'. Raz kozie śmierć...
- Niall, a może wpadniesz do mnie? :)
- Skąd wiesz, że ja to ja?! :O
- Och, Niall... Tylko ty jesteś taki wspaniały ;* Od kiedy się w tobie zakochałam, śledzę Cię na każdym kroku. Wiem o Tobie wszystko ;) - miałam wrażenie, że serce zaraz mi wyskoczy z klatki piersiowej...
- Miło mi to słyszeć... Chyba musimy pogadać. Twoje zaproszenie nadal aktualne?
- Jak najbardziej. - odpisałam szybko.
- Bardzo się cieszę. Zaraz będę :*
- Czekam :* - napisałam podekscytowana.
~*~
Kilka minut później usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Zwlokłam się z wygodnej kanapy i ruszyłam w stronę wejścia. Otworzyłam drzwi i nie zdążyłam nic powiedzieć ani zrobić, bo na ustach poczułam ciepłe usta Irlandczyka.
- Przepraszam. Musiałem... - próbował wytłumaczyć się Niall.
Nie dałam mu dokończyć i tym razem to ja wpiłam się w jego usta z namiętnością.
- Nawet nie wiesz jak długo na to czekałam. - powiedziałam, gdy oderwaliśmy się od siebie.
_____________________________________
WAKACJE! Wreszcie dużo czasu na pisanie :D
Przypominam o ankietach i grupie na facebook'u.
Follow me na tt :)
Tusia ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz